Takie luźne, nieformalne. W piątek skrzyknęliśmy z Kociołem ludzi i spotkanie wypaliło :) Był czas na śpiewanie i opowieści :) Mieliśmy sobie dużo do powiedzenia. Z jednej strony Kociołek, który wrócił zza Buga (był trzy tygodnie na obozie łącznościowym na wyspie Wolin) mówił nam o ichniejszym stylu organizowania obozów harcerskich :P ;] My natomiast nie będąc mu dłużnymi powiedzieliśmy jak było w Lipinach :)
Ognisko Szczepu, Siemiatycze, 04.08.2007 |
1 komentarz:
Ognicho było kozackie ;] tylko kocioł coś szybko wymiękł ;P
Prześlij komentarz